17.06.2012

Chcę wiedzieć, czy umiesz być sam ze sobą.


Przyjacielu,
Nie interesuje mnie, czym się trudnisz.
Chcę wiedzieć, nad czym bolejesz
i czy śmiesz marzyć o spotkaniu z tym,
za czym tęskni Twoje serce.

Nie interesuje mnie ile masz lat.
Chcę wiedzieć czy gotów jesteś wyjść na głupca
dla miłości, dla marzeń, dla przygody, jaką jest życie.

Nie interesuje mnie,
jakie planety zrównują się z Twoim księżycem.
Chcę wiedzieć, czy dotknąłeś środka własnego smutku;
czy zdradzony otwarłeś się, czy skurczyłeś
i zamknąłeś w sobie ze strachu przed dalszym cierpieniem!

Chcę wiedzieć czy potrafisz siedzieć z bólem,
moim lub Twoim, nie poruszając się,
by go ukryć, stłumić lub uleczyć.

Pragnę wiedzieć,
czy możesz współistnieć z radością,
moją lub swoją;
czy umiesz zapamiętać się w tańcu i pozwolić,
by ekstaza wypełniła Cię po czubki palców dłoni i stóp,
nie każąc zachowywać ostrożności,
myśleć realistycznie czy pamiętać o ograniczeniach kondycji ludzkiej.

Nie interesuje mnie, czy opowiadasz mi prawdziwą historię.
Chcę wiedzieć, czy potrafisz rozczarowywać innych,
aby pozostać wiernym sobie;
czy umiałbyś znieść oskarżenie o zdradę i nie zdradzić własnej duszy.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz zaufać,
a zatem i być godnym zaufania.
Chcę wiedzieć, czy potrafisz dostrzec piękno nawet,
gdy nie co dzień jest ładna pogoda
i czy umiesz wywodzić swe życie z obecności Boga.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz żyć z porażką, nie tylko swoją,
stanąć nad brzegiem jeziora i do srebrnego księżyca krzyczeć: TAK!

Nie interesuje mnie gdzie mieszkasz i ile masz pieniędzy.
Chcę wiedzieć czy umiesz wstać po nocy żalu i rozpaczy,
wyczerpany, zbity jak pies, i robić to, co trzeba dla swoich dzieci.
Nie interesuje mnie, kim jesteś, skąd tu się wziąłeś.
Chcę wiedzieć,
czy staniesz ze mną w środku ognia, i nie cofniesz się.

Nie interesuje mnie,
gdzie, jakie i u kogo pobierałeś nauki.

Chcę wiedzieć,
co Cię podtrzymuje od środka,
gdy wszystko inne odpada.

Chcę wiedzieć,
czy umiesz być sam ze sobą;
i czy naprawdę lubisz tego,
z którym przystajesz w chwilach pustki.




[O.M.Dreamer -wypowiedź starego Indianina]

10.06.2012

To wszystko wina twoich rodziców? Co nie gra w naszych związkach i jak to naprawić .

Fragmenty książki, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. 

 "Większość przypadków zauroczenia bierze się z podświadomości chęci zaspokojenia potrzeb niezaspokojonych w dzieciństwie."

 "Po wyjściu z ogrodu idealizacji i wejscia do lasu rzeczywistości zaczynamy akceptować fakt, że nic ( i nikt nawet ukochany ) nie może być doskonałe .."

 " Czy znacie kiedyś parę, która kłóóci się tak często i tak mocno, że nikt nie może zrozumieć, dlaczego ci ludzie ciągle są razem? Czasami kłótnie są powodem trwania związku ."

 " Jednak jeśli nasze dzieciństwo było naznaczone negatywnymi uczuciami wymienianymi z rodzicami lub jednym z nich, jako dorośli ludzie będziemy niestety poszukiwać w związkach tych samych stanów uczuciowych "

"Klapki z oczu opadły im w fazie później rzeczywistości, którą udało się wspólnie przetrwać i obecnie stoi przed nimi nowe zadanie: Muszą zaakceptować partnera takim jaki jest, a nietakim jaki miał być w ich wyidealizowanym marzeniu ."


" Cechy, z którymi się rodzimy, podlegają modyfikacji, cechy, które przyjmujemy w toku wychowania ...dużo trudniej zmienić. "


" Mamy tendencję do wybierania takiego samego typu człowieka i za każdym razem budujemy podobny rodzaj związku."


" Przy wybieraniu partnera, świadomie i podświadomie pokłady naszej osobowości toczą nieustanną wojnę ... a podświadomość stosuje podstępne metody."


" Powtarzalne wzorce zachowań to łatwe do zidentyfikowania sposoby, którymi nasza podświadomość odkrywa się przed nami ... i przed innymi ludźmi "


" Najpoważniejszym czynnikiem przyczyniającym się do sukcesu ( lub porażki ) rodziców, jest wzorzec, jaki wynieśli z własnego dzieciństwa."


" JEŚLI DOBRZE SIĘ ZASTANOWIĆ , MAŁŻEŃSTWO OFERUJE NAM PSYCHICZNĄ DRUGĄ SZANSĘ. MAMY OKAZJĘ ZASPOKOIĆ TE POTRZEBY, KTÓRYCH NIE UDAŁO SIĘ NAM ZASPOKOIĆ PRZY RODZICACH ."

 " Wzorce wzajemnych zachowań kryją w sobie elementy pozytywne i negatywne ( nawet idealne pary czasami się kłócą ), a relatywne zdrowie związku zależy od proporcji, w jakiej te elemnty się mieszają. Jeśli w związku przeważają pozytywne interakcje, wsyztsko się dobrze układa. "

" Dane można zbierać w inny sposób. Wystarczy pytać ludzi. Trzeba odnaleźć przyjaciół z dzieciństwa i zapytać , co o nas wiedzą."

" WŁAŚCIWIE ROZUMIANA ROZMOWA TO DROGA - SŁUSZNA DROGA - DO POZYTYWNYCH ZMIAN."


"Wyrażenie musimy porozmawiać jest jak ogromny, świecący neon, który zmusza nas do zwrócenia uwagi na partnera."

"Nie musicie akceptować tego, co mówi wasz partner. Nie musicie podzielać jego myśli ani opinii. Nie musicie nawet rozumieć jego uczuć. Ale koniecznie musicie przyjąć je do wiadomości ( nie wolno wam ich negować )."

" Najważniejsze jest, aby pamiętać, że wasze słowa mają ogromny wpływ na reakcję partnera., zasada zachowania spokoju w pewnym sensie przypomina regułę kija i marchewki. niezależnie od sposobu w jaki komunikujecie się z partnerem, czy kłócicie się, czy negocjujecie , odniesie lepszy skutek jeśli będziecie unikali ataków, a mnożycie zachęty ..."

 " Jeśli swoje odczucia pozytwne i negatywne - zatrzymujemy wyłącznie dla siebie, to znaczy, żę izolujemy od nich sowjego partnera "

"ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW MIĘDZY PARTNERAMI OZNACZA KONIECZNOŚĆ RADZENIA SOBIE Z TYM CO "dobre" I CO " złe" W DRUGIM CZŁOWIEKU."


"Powodem rozstania pary lub powodem korzystania z terapii małżeńskiej, nie jest bezpośrednia przyczyna kłótni, tylko sposób, w jaki ta sprzeczka przebiega."


" Terapia ma na celu znalezienie błędów w komunikowaniu się partnerów i odnalezienie sposobu powrotu do dobrych relacji."

If it's not one thing, it's your mother ... [ christina van munching ]


"To wszystko wina twoich rodziców? Co nie  gra  w naszych związkach i jak to naprawić." 
Philip Van Munching
Bernie Katz

8.06.2012

Czy jestem kobietą uzależnioną od "miłości"?

 Uzależnienie od "miłości" ma wiele wzorców. Niektóre uzależnione od "miłości" kobiety żyjąc w stałym związku "kochają za bardzo". Inne tkwią w toksycznej relacji, będącej nieustannym ciągiem rozstań i powrotów. U niektórych miłość przeradza się w obsesję. Inne kochają bez wzajemności i owładnięte są fantazjowaniem. Niektóre bez przerwy romansują z kolejnymi partnerami, ale nie potrafią stworzyć żadnego stałego związku. Inne popadają w depresję po tym, jak partner ją opuścił. Kobiety uzależnione od "miłości" łączy jedno – wszystkie odczuwają niezwykle silną potrzebę emocjonalnych więzów z mężczyzną, ponieważ panicznie boją się samotności. Jednocześnie nie potrafią budować zdrowych relacji i prawdziwej bliskości. Głód miłości staje się dla nich źródłem cierpienia.
 
Sprawdź, czy jesteś uzależniona od miłości, odpowiadając TAK lub NIE na poniższe pytania.

1.  Twoja potrzeba bycia w związku z mężczyzną jest bardzo silna.
2.   Zakochujesz się zbyt łatwo i zbyt szybko.
3.  Kiedy jesteś zakochana nie potrafisz się powstrzymać od fantazjowania.
4.   Czasami, kiedy czujesz się samotna i szukasz towarzystwa, przestaje mieć dla Ciebie znaczenie, kto to będzie – wikłasz się w układ z kimś mając świadomość, że tak naprawdę tego nie chcesz i że zasługujesz na coś więcej.
5. Kiedy jesteś w związku, masz tendencje do maksymalnego ograniczania wolności partnera.
6. Więcej niż raz związałaś się z kimś, kto był zimny i niedostępny emocjonalnie, w nadziei, że on się zmieni.
7.  Kiedy już się z kimś zwiążesz, nie potrafisz od niego odejść.
8. Gdy czujesz do kogoś sympatię, ignorujesz wszelkie sygnały ostrzegawcze, świadczące o tym, że związek z tą osobą nie jest dla Ciebie dobry.
9.  Zakochanie „od pierwszego wejrzenia” jest dla Ciebie nieodzownym   warunkiem prawdziwej miłości i wyboru partnera. Nie wierzysz w to, że miłość może narodzić się z czasem.
10. Kiedy jesteś zakochana, wierzysz tylko w to, co mówi Twój partner. Masz problem, żeby uwierzyć innym.
11. Kiedy związek się rozpada, masz poczucie, że Twoje życie się skończyło, więcej niż raz po rozpadzie związku miałaś myśli samobójcze.
12. Bierzesz na siebie więcej odpowiedzialności za utrzymanie związku niż Twój partner.
13. Miłość i związek z mężczyzną są dla Ciebie sensem życia.
14.  W niektórych Twoich związkach to tylko Ty byłaś zakochana.
15. Czujesz się potwornie samotna, kiedy nie jesteś zakochana lub nie jesteś z kimś w związku.
16. Nie jesteś w stanie być sama. Nie potrafisz cieszyć się tylko swoim własnym towarzystwem.
17. Więcej niż raz związałaś się z kimś nieodpowiednim tylko dlatego, żeby nie być sama.
18.  Gdy nie jesteś związana z mężczyzną, czujesz się przerażona tym, że już zawsze będziesz samotna.
19. Czujesz się gorsza, jeśli nie jesteś z kimś w związku.
20. Kiedy jesteś zakochana lub gdy Twój partner grozi Ci rozstaniem, nie jesteś w stanie w relacjach z nim powiedzieć "nie" i na wszystko się godzisz.
21. Usilnie się starasz być kimś, kim Twój partner chce, żebyś była. Zrobisz dosłownie wszystko, żeby go zadowolić – nawet poświęcając siebie, swoje potrzeby i poczucie własnej wartości.
22. Kiedy jesteś zakochana, widzisz tylko to, co chcesz widzieć. Przekłamujesz rzeczywistość, aby stłumić niepokój i pozwolić żyć swoim fantazjom.
23. W Twoich związkach masz dużą tolerancję na cierpienie. Potrafisz znosić upokorzenia, depresję, osamotnienie, nieuczciwość, nawet przemoc, by uniknąć bólu związanego z lękiem przed rozstaniem. (W relacjach z innymi ludźmi zachowujesz się zupełnie normalnie).
24. Więcej niż raz kochałaś się bez wzajemności i było to dla Ciebie nie do zniesienia.
25.  Uwielbiasz romanse. Jesteś na nie gotowa, nawet jeśli oznacza to brak lojalności wobec Twojego stałego partnera.
26. Utrzymywałaś związek z kimś, kto Cię znieważał.
27. Fantazje na temat kogoś, w kim jesteś zakochana, nawet jeśli stworzenie z nim związku jest niemożliwe, są ważniejsze dla Ciebie niż spotkanie kogoś „na żywo”, kogoś, kto jest dostępny.
28. Panicznie boisz się opuszczenia. Nawet jeśli partner odmówi Ci czegoś w mało istotnych sprawach, odczytujesz to jako odrzucenie i czujesz się okropnie.
29. Obsesyjnie uganiasz się za ex-partnerami, którzy Cię opuścili i desperacko próbujesz spowodować, aby zmienili zdanie.
30. Kiedy kogoś kochasz i jesteś z nim w związku, jesteś wyjątkowo zaborcza i zazdrosna.
31. Więcej niż raz z powodu Twojego związku zerwałaś lub ograniczyłaś kontakty z rodziną i znajomymi.
32. Kiedy jesteś zakochana, czujesz, że nie masz nad sobą kontroli.
33. Odczuwasz obsesyjną potrzebę kontrolowania partnera.
34. Więcej niż raz szpiegowałaś swojego partnera.
35. Nie dajesz spokoju swojemu ex-partnerowi, nawet jeśli jest już on w innym związku.
36. Jeśli jesteś związana z kimś, kto jest jednocześnie związany z kimś innym, uważasz, że nie ma w tym nic złego. Nie rozstajesz się z takim partnerem.
37. Miłość jest dla Ciebie rzeczą najważniejszą na świecie.
38. Nawet jeśli aktualnie nie jesteś z nikim w związku, wciąż fantazjujesz o miłości – ciągle myślisz o kimś, kogo kochałaś lub o idealnym partnerze, którego kiedyś spotkasz.
39. Odkąd pamiętasz, w Twoim życiu ciągle byłaś zaabsorbowana miłością i romantycznymi fantazjami.
40. Czujesz się bezsilna, kiedy się zakochujesz – tak jakbyś była w transie lub pod wpływem jakiegoś czaru. Tracisz całkowicie możliwość dokonywania racjonalnych wyborów.

Jeśli odpowiesz TAK na więcej niż kilka z powyższych pytań, jesteś najprawdopodobniej kobietą uzależnioną od miłości. Pamiętaj, że nałóg miłości objawia się w wielu formach, więc część z tych pytań może Ciebie nie dotyczyć.

Więcej na temat form uzależnienia od miłości znajdziesz w artykule pod tytułem "Różne rodzaje nałogu miłości" w dziale Czytelnia.

Czy jestem owładnięta obsesyjną miłością?


 U wielu kobiet miłość do partnera przeradza się w obsesję. Są przerażone swoim zachowaniem, widzą, że jest ono dla nich destrukcyjne, ale nie potrafią przestać. Sprawdź, czy Ciebie to też dotyczy. Na każde pytanie odpowiedz TAK lub NIE.

1. Czy ciągle wzdychasz do kogoś, kto fizycznie lub emocjonalnie jest dla Ciebie niedostępny?
2. Czy żyjesz dniem, kiedy wreszcie będziecie razem?
3. Czy wierzysz w to, że jeśli będziesz wystarczająco mocno pragnęła tej osoby, to ona w końcu będzie musiała Cię pokochać?
4. Czy wierzysz, że jeśli wykażesz się wytrwałością w  zdobywaniu tej osoby, to osiągniesz swój cel?
5. Czy odrzucenie Cię przez tę osobę sprawia, że jeszcze bardziej jej pragniesz?
6. Czy ponawiane próby odrzucenia sprawiają, że Twoja namiętność wobec tej osoby zamienia się w rozpacz lub wściekłość?
7. Czy czujesz się ofiarą dlatego, że ta osoba nie chce Ci dać tego, czego pragniesz?
8. Czy jesteś tak intensywnie pochłonięta tą osobą, że wpływa to na Twoje odżywianie się, sen, lub efektywność w pracy?
9. Czy uważasz, że ta osoba jest jedyną, która sprawia, że Twoje życie ma sens?
10. Czy wydzwaniasz do tej osoby bezustannie, często o najdziwniejszych porach, lub zasypujesz ją SMSami i godzinami wyczekujesz, że ona się do Ciebie odezwie?
 11. Czy niezapowiedziana pojawiasz się w domu lub w miejscu pracy tej osoby?
12. Czy sprawdzasz w miejscach, w których ta osoba powinna przebywać, czy tam jest i z kim? Czy kiedykolwiek potajemnie śledziłaś tę osobę?
13. Czy bez przerwy potajemnie sprawdzasz komórkę, pocztę elektroniczną, kieszenie tej osoby?
14. Czy kiedykolwiek zachowałaś się agresywnie lub nawet użyłaś przemocy wobec tej osoby lub wobec siebie?

Jeśli odpowiedziałaś TAK na choć jedno z podanych wyżej zdań, bardzo prawdopodobne, że Twoja miłość przerodziła się w obsesję. Jeśli odpowiedzi TAK jest powyżej trzech, to masz pewność, że jesteś uzależniona od obsesyjnej miłości. Niech to Cię jednak nie przeraża - z obsesyjnej miłości można się wyleczyć.

Obsesyjna miłość jest sposobem, w jakim wielu ludzi realizuje swoje potrzeby kochania i bycia kochanym. To patologiczne zachowanie ma swoje źródło w dysfunkcyjnym dzieciństwie, z którego w dorosłe życie wychodzi się z zaburzoną osobowością. Odpowiednia psychoterapia może te zaburzenia usunąć.

(opracowano na podstawie książki Susan Forward i Craiga Bucka "Toksyczne namiętności")

Czy jestem kobietą, która "kocha za bardzo"?

Oto typowe przekonania, zachowania i cechy kobiety, która „kocha za bardzo”. Sprawdź, ile z nich pasuje do Ciebie. Na koniec podsumuj ich liczbę.

1. Nie wyobrażam sobie życia bez mężczyzny. Bez ukochanego partnera moje życie nie ma sensu.
2. Uważam, że miarą prawdziwej miłości jest stopień poświęcenia swojego życia partnerowi.
3. Choć mój partner często zadaje mi tyle bólu i cierpień, wierzę, że dzięki mojej miłości się zmieni.
4. Zrozumiałam, że mój partner jest w szponach nałogu (alkoholizm, narkomania, erotomania, pracoholizm, uzależnienie od hazardu, Internetu itp.) i robię wszystko, żeby pomóc mu z niego wyjść.
5. Uważam, że jeśli ktoś, kogo kocham, czegoś potrzebuje, to moim obowiązkiem jest zaspokoić jego potrzeby.
6. Jestem pierwszą, która jest w stanie ofiarować prawdziwą miłość swojemu partnerowi – do tej pory kobiety, z którymi się wiązał, tego nie potrafiły.
7. Nie mam własnego kręgu znajomych, ani własnych zainteresowań, jedno i drugie dzielę z partnerem i uważam, że tak powinno być w idealnym związku.
8. Jestem zdolna do bezgranicznej pomocy swojemu partnerowi, nic nie jest tak ważne, jak jego dobro.
9. Beze mnie mój partner nie da sobie rady w życiu. Znam jego ograniczenia i dlatego to ja muszę trzymać kontrolę nad naszymi wspólnymi sprawami, bo inaczej wszystko się posypie.
10. Choć mój partner nie zachowuje się wobec mnie tak, jakbym tego chciała i często mnie rani, wierzę, że tak naprawdę mnie kocha, tylko nie potrafi tego wyrazić.
11. Gdy coś nam nie wychodzi, gdy się pokłócimy, gdy zostanę obrażona, zawsze potem zastanawiam się, co ja źle zrobiłam.
12. Choć uważam, że mężczyzna nie ma prawa uderzyć,  znieważać, ani zdradzać kobiety, to mimo że doświadczyłam tego od swojego partnera, nie zerwałam związku z nim.
13. Nie potrafię odczuwać przyjemności, gdy wspólnie spędzamy nasz wolny czas, jeśli nie jestem przekonana, że mój partner też jest zadowolony.
14. Rozmawiając z partnerem na temat problemów w naszym związku, przyznaję mu rację, gdy mówi, że wina leży po mojej stronie.
15. Nawet czasem o myślałam o rozstaniu, ale bardzo boję się samotności i cierpień z nią związanych.
16. Choć w naszym związku jest coraz gorzej i nie czuję się w nim szczęśliwa, nie chcę go zrywać, ponieważ szkoda mi mojego czasu i energii, które w ten związek zainwestowałam.
17. Bardzo rzadko robię coś tylko po to, by zaspokoić swoje własne potrzeby, bo według mnie to skrajny egoizm – żyjąc w związku z partnerem trzeba zawsze brać pod uwagę dobro wspólne.

18. Gdy jestem bez mojego partnera – czy tylko na chwilę, bo wyjechał, czy dlatego że mnie opuścił, lub ja się z nim rozstałam, czuję przerażającą pustkę wewnętrzną, której niczym nie potrafię zapełnić.
19. Często popadam w depresję, ponieważ nie jestem szczęśliwa ze swojego życia i nie widzę żadnych szans na poprawę swojego losu.
20. Jestem podatna na różne nałogi (nadużywanie alkoholu, narkotyków, czy środków uspakajających, niekontrolowane objadanie się).
21. Zdarza mi się nawiązywać romans z mężczyzną tylko i wyłącznie po to, by się dowartościować.
22. Uważam, że mężczyźni spokojni, zrównoważeni i stateczni są potwornie nudni.
23. Moi rodzice nie byli szczęśliwi. Jako dziecko czułam się odpowiedzialna za ich szczęście i robiłam wszystko, żeby byli ze mnie zadowoleni.
24. Tak naprawdę wyszłam z rodzinnego domu z olbrzymim głodem miłości. Moje związki z mężczyznami były sposobem na jego zaspokojenie.

Jeśli pasuje do Ciebie choć jedno z podanych wyżej zdań, możesz mieć podejrzenie, że jesteś kobietą „kochającą za bardzo”. Jeśli jest ich powyżej sześciu, to w zasadzie masz pewność. Ponad dwanaście pasujących do Ciebie zdań oznacza, że jesteś całkowicie uzależniona od mężczyzny.

To nieważne, czy w tej chwili jesteś samotna, czy też na etapie budowania trwałej relacji z mężczyzną, czy żyjesz już z partnerem w związku – miesiąc, rok, lat dziesięć, dwadzieścia, a nawet więcej, czy też trawi Cię ból niedawnego rozstania, gdy zdiagnozujesz w sobie syndrom „kochania za bardzo” musisz jak najszybciej zacząć nad sobą pracować. Przed Tobą jeszcze wiele lat życia. Tylko wyjście z tego destrukcyjnego nałogu pozwoli Ci przeżyć je szczęśliwie. Ty też zasługujesz na szczęście, pamiętaj!

Czy kocham samą siebie?

Miłość własna jest podstawą szczęścia, radości życia, niezależności i rozwoju. Jest też warunkiem koniecznym dojrzałej miłości do partnera. Kobiety, które „kochają za bardzo” o tym zapominają. Sprawdź, na ile Ty kochasz samą siebie. Na każde pytanie odpowiedz TAK lub NIE. 

1. Czy odczuwasz dyskomfort, widząc kobiety, które uważasz za ładniejsze od siebie?
2. Czy często opanowuje Cię poczucie niepohamowanej zazdrości o Twojego partnera?
3. Czy często przepraszasz za swoje zachowanie?
4. Czy irytujesz się, gdy ktoś Cię krytykuje?
5. Czy boisz się podejmowania ryzyka zmian?
6. Czy nie znosisz być sama w domu?
7. Czy przedkładasz robienie przyjemności innym nad zrobieniem czegoś dla przyjemności własnej?
8. Czy masz poczucie, że nie panujesz nad własnym życiem?
9. Czy bardzo Cię boli, gdy partner, czy Twoja rodzina ocenia Cię negatywnie?
10. Czy nie potrafisz powiedzieć partnerowi „Kocham cię” bez oczekiwania na odpowiedź „Ja ciebie też”?
11. Czy zwykle podejrzewasz wyrachowanie, jeśli ktoś prawi Ci komplement?
12. Czy palisz papierosy?
13. Czy zdarza Ci się nadużywać alkoholu?
14. Czy ciągle brakuje Ci czasu na regularną aktywność fizyczną?
15. Czy często przypisujesz swoje osiągnięcia innym?
16. Czy obwiniasz innych za niepowodzenia w swoim życiu?
17. Czy uważasz, że hobby jest stratą czasu?
18. Czy masz poczucie, że nie zasługujesz na miłość?
19. Czy bardzo Ci zależy na opinii innych?
20. Czy uważasz, że kobiety, które zbytnio dbają o swój wygląd zewnętrzny są próżne i nic niewarte?
21. Czy w towarzystwie raczej rzadko się odzywasz?
22. Czy masz problemy z nawiązywaniem nowych kontaktów?
23. Czy często inni ludzie swoimi wypowiedziami doprowadzają do tego, że czujesz się winna?
24. Czy często użalasz się nad swoim losem?


 
Jeśli odpowiedziałaś TAK na choć jedno z podanych wyżej zdań, musisz jeszcze trochę popracować nad pokochaniem siebie. Jeśli odpowiedzi TAK jest powyżej sześciu, to Twoja miłość własna wyraźnie szwankuje.  Ponad dwanaście odpowiedzi TAK oznacza, że nie kochasz siebie wcale.
Nauczenie się miłości własnej to jedno z podstawowych zadań kobiety uzależnionej od mężczyzny, która chce wyjść z nałogu. Nie jest ono łatwe, biorąc pod uwagę, że przeniosła ona taki schemat miłości z dzieciństwa, w którym "kochanie siebie" uważane było za egoizm